O Berklejdach pisałem kilka lat temu. Przyjrzyjmy się teraz dokładniej jedynemu dziełu fonograficznemu tego zespołu. Mowa o płycie "Muzyka nasłuchana", wydanej w 1998 roku. Po raz pierwszy to wydawnictwo trafiło do mnie jako płyta CD, ale później kupiłem jeszcze kasetę magnetofonową, bo i na takim nośniku też pojawił się ten materiał muzyczny. Lata 90. XX w. to schyłek popularności kaset, ale jeszcze sporo osób wówczas nimi się posługiwało. Ale po co kupiłem kasetę, skoro miałem już płytę CD? Głównie ze względu na różnice w szacie graficznej obydwu nośników, a również dlatego, że miałem i mam do dziś w pełni sprawny magnetofon.
Okładka kasety |
Okładka płyty |
Przejdźmy do muzyki. Główną rolę odgrywają tu cymbały wileńskie i Andrzej Zajko. Wiele utworów to ciekawa adaptacja muzyki przywiezionej z Wileńszczyzny przez jego (i mojego) dziadka Józefa Krupskiego. Cały zespół brzmi bardzo spójnie, a płyta stanowi oryginalne połączenie wielu gatunków muzycznych - od Wileńszczyzny po Karaiby.
Jak wynika z informacji pozyskanych z Internetu, płyta ta cieszyła się dużym uznaniem, opisywana była w czasopismach polskich i zagranicznych, a poszczególne utwory znajdowały się na różnych składankach wydawanych w Polsce, Niemczech i Anglii.
Niektórych członków Berklejdów miałem okazję poznać podczas wernisażu wystawy na 100-lecie urodzin Józefa Krupskiego. Wówczas po wielu latach zespół zagrał ponownie kilka kompozycji zawartych na tej płycie. Było to wspaniałe przeżycie usłyszeć tę muzykę na żywo. Nieraz słyszałem jak Tomasz Jewuła, który gra tu na gitarze, a obecnie zajmuje się m.in. realizacją dźwięku, prezentował nagrania z tej płyty podczas testowania nagłośnienia scenicznego przed Jarmarkiem Folkloru w Węgorzewie.
Zapraszam do obejrzenia programu telewizyjnego z udziałem zespołu:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz